Paweł Amulewicz, Telewizja Kopernik: Minęły trzy lata funkcjonowania Portu Lotniczego Olsztyn-Mazury. Na początek powiedzmy o liczbach: ilu pasażerów skorzystało z waszych usług w tym czasie?
Tomasz Kądziołka, prezes spółki „Warmia i Mazury”, zarządzającej portem Olsztyn-Mazury: W pierwszym roku przewieźliśmy 45 tysięcy pasażerów, to pozwoliło rozliczyć celowość budowy lotniska. W drugim roku 104 tysiące, w 2018 roku „zrobiliśmy” 121 tysięcy.
Regionowi potrzebne było lotnisko właśnie w tym miejscu?
Mamy do czynienia z regionalnym portem lotniczym usytuowanym centralnie w stosunku do regionu, jak również zgodnie z rządowym projektem sieci lotnisk, czyli ważności lotnisk dla państwa polskiego.
Co uznałby Pan za najważniejsze wydarzenia roku 2018?
Jesteśmy na początku rozwoju portu, trzeci rok działalności operacyjnej to niewiele. Mieliśmy połączenia tanimi liniami RyanAir i Wizzair, sukcesem było połączenie do Dortmundu, które było powyżej oczekiwań, mówię o wymiarze ekonomicznym. Połączenie do Lwowa uważamy za cenną inicjatywę i chcemy je, tak jak i poprzednie, chcemy utrzymać w 2019 roku. Bardzo ciekawą propozycją było zapewnienie mieszkańcom naszego regionu możliwości spędzenia urlopu w oparciu o loty czarterowe z naszego lotniska. W roku 2019 połączenie do Burgas, przy pomocy mocnego touroperatora, jakim jest Neckermann, będzie kontynuowane.
Czego życzycie sobie na rok 2019 i kolejne?
Chcemy rozwijać siatkę połączeń. Również nie zapominamy o innej funkcji, jaką spełnia ten Port Lotniczy – otóż jest on ważnym elementem sieci obrony kraju. Z naszego portu korzystają wojska amerykańskie, NATO, Wojsko Polskie, również ta aktywność w 2019 roku będzie miała miejsce. To są najważniejsze plany na rok 2019, infrastruktura portu jest wystarczająca, w oparciu o infrastrukturę będziemy tworzyć siatkę połączeń i każdy, kto zechce do nas przylecieć czy to prywatnym statkiem powietrznym, loty czarterowe, czy też o stałą siatkę połączeń, jesteśmy otwarci, zapewniamy wysoki poziom obsługi i bezpieczeństwa.