Kazimierz Kowalski to jeden z najwybitniejszych polskich śpiewaków operowych. Od lat związany był z Teatrem Wielkim w Łodzi, w którym przez wiele lat pełnił funkcję dyrektora naczelnego i artystycznego. Jego nagła śmierć poruszyła cały świat muzyczny. W kinoteatrze Harmonia w Nowym Mieście Lubawskim odbył się koncert ku pamięci tego wielkiego artysty, zatytułowany „W krainie uśmiechu”. „Poświęcony jest pamięci wielkiego artysty – Kazimierza Kowalskiego, śpiewaka operowego, który właśnie był zaprzyjaźniony z Nowym Miastem. Kilkakrotnie występował na scenie naszego kinoteatru, chociaż wcześniej to było kino, ale również w naszej bazylice. Bardzo polubił Nowe Miasto, zaprzyjaźniliśmy się” – mówi Józef Blank, burmistrz Nowego Miasta Lubawskiego. „Kazimierz Kowalski nie tylko propagował muzykę poważną, był śpiewakiem operowym na najwyższym poziomie artystycznym, międzynarodowym śmiało można o tym powiedzieć, ale właśnie przyjeżdżał do nas, tutaj w teren, do miasteczek, do gmin, popularyzował tą wysoką kulturę” – podkreśla Gustaw Marek Brzezin, marszałek województwa warmińsko-mazurskiego.
W trakcie koncertu można było usłyszeć takie klasyki opery, operetki i musicalu, jak fragmenty „Strasznego Dworu, „Carmen”, „Cyganerii”, „Hrabiny Marica”, „Księżniczki czardasza” czy „Skrzypka na dachu”. Wykonawcami utworów byli członkowie Polskiej Opery Kameralnej. „Ja z Kaziem byłem bardzo zaprzyjaźniony. To jest taki drugi koncert, bo mieliśmy wielką galę poświęconą pamięci Kazia Kowalskiego w Teatrze Wielkim, duży koncert z orkiestrą. I to jest drugi taki, no bardzo znaczący i dla mnie bardzo emocjonalny” – mówi Andrzej Niemierowicz, baryton. „Jest to bardzo wszystko na świeżo dla nas, więc cały czas jest to dosyć szokująca informacja o odejściu pana Kazimierza. Dla mnie, zaledwie go poznałam i już się pożegnaliśmy, więc tym bardziej jest to dla mnie cały czas duży szok” – dodaje sopranistka Mangalena Tokajuk.
Kazimierz Kowalski pomimo tego, że odszedł do innego świata, na zawsze pozostanie w naszych sercach. Koncert „W krainie uśmiechu” jest na to doskonałym dowodem.